Test Triumph TF 250-E i TF 450-E 2025

Około rok po premierze pierwszych motocykli motocrossowych, renomowana marka wprowadza na rynek swoje pierwsze sportenduro w postaci dwóch modeli czterosuwowych. Chociaż podstawą jest ta sama konstrukcja co w przypadku motocykli MX, to jednak są to pełnokrwiste maszyny enduro, a nie "crossery z maską lampy". Endura od samego początku były częścią koncepcji rozwojowej sportowych off-roaderów z Anglii. Czterokrotni mistrzowie świata enduro, Ivan Cervantes i Paul Edmondson, odegrali kluczową rolę w ich rozwoju, aby stworzyć motocykle, które zadowolą szerokie spektrum kierowców – od amatorów bez ambicji wyścigowych po profesjonalnych zawodników na najwyższym poziomie.

Silniki TF 250-E i TF 450-E zostały bezkompromisowo zaprojektowane do użytku enduro. Model 250 oferuje moc szczytową 42,3 KM przy momencie obrotowym 27,8 Nm i ma zapewniać mnóstwo frajdy z jazdy dzięki mocnemu środkowemu zakresowi obrotów oraz wysokiej chęci do wkręcania się na obroty. W przypadku modelu 450 z mocą 59,3 KM i momentem 49,3 Nm skupiono się na precyzyjnym dozowaniu mocy. Głowica cylindrów, korpus przepustnicy, kanały, zawory, ECU i mapowanie zostały dostosowane do wymagań jazdy terenowej. Wały korbowe różnią się aż o 30 i 34 procent większą bezwładnością w porównaniu do modeli cross. Kutowane tłoki marki König, mimo wysokiego stopnia sprężania, mają dwukrotnie dłuższy interwał serwisowy wynoszący 90 godzin w porównaniu do modeli MX. Oba motocykle wyposażone są w 6-biegową skrzynię biegów i układy wydechowe ze stali nierdzewnej z regulacją enduro. Standardowo zainstalowane są wentylatory chłodnicy.

Rama jest taka sama jak w motocyklach MX, z wyjątkiem dodatkowej blokady kierownicy i mocowania na stopkę boczną. Jednak dzięki o 1 cm krótszemu widelcowi KYB o średnicy 48 mm i o 1 cm dłuższemu wahaczowi w porównaniu do MX-Bikes, uzyskano inną geometrię i optymalne właściwości jezdne dla enduro. Stalowe sprężyny są bardziej miękkie dla większego komfortu jazdy po kamieniach i korzeniach, a tłumienie zostało dostosowane do jazdy enduro. Model 250 używa tych samych półek Neken co jego MX-siostra, dla modelu 450 opracowano własne. Typowe dla motocykli enduro, z tyłu zamontowane jest koło 18-calowe, a z przodu 21-calowe. Triumphy są pierwszymi motocyklami, które są standardowo wyposażone w nowe opony Michelin Enduro 2. Przełożenie wtórne jest krótsze niż w modelach MX, wynosząc 13 do 51. TF 250-E waży 114,3 kg, a TF 450-E waży 117 kg.

W przypadku komponentów postawiono na najwyższą jakość. Oprócz wcześniej wspomnianych części, zastosowano hamulce i hydrauliczne sprzęgło od Brembo, tarcze hamulcowe Galfer oraz kierownicę Pro Taper z uchwytami Lock-On od odi. Duże zbiorniki o pojemności 8,3 litra zapewniają odpowiedni zasięg. W masce lampy oraz w tylnej lampie mocne diody LED dostarczają wystarczająco dużo światła. Ochraniacze dłoni, rozbudowana osłona silnika enduro i wielofunkcyjny licznik uzupełniają cały pakiet. Znane z motocykli crossowych elektryczne wspomagacze jazdy, takie jak Launchcontrol, funkcja Quickshift, kontrola trakcji i dwa mapowania, zostały również specjalnie dostosowane do wymagań jazdy enduro. Jako opcjonalne akcesoria dostępne są tłumiki Akrapovic Slip-On, obniżone o 20 mm siedzenie, osłona łańcucha oraz moduł WiFi, który pozwala na wgranie sześciu dodatkowych mapowań za pomocą aplikacji na smartfona.

Obie maszyny imponują doskonale wyważonym podwoziem, które pozwala na bardzo zwrotne prowadzenie, a jednocześnie zapewnia stabilność na szybkich odcinkach. W porównaniu do modeli MX, zmieniona geometria jest odczuwalna, ale w pełni spełnia wymagania terenowe i na odcinkach specjalnych. Zawieszenie KYB dodatkowo buduje zaufanie u kierowcy, choć widelec w TF 450-E jest nieco miękko zestrojony. Silnik 250-tki zachwyca mocą i ciągiem w środkowym zakresie, co pozwala na łatwe i szybkie poruszanie się TF 250-E po terenie i podczas prób specjalnych. Jednocześnie biegi można długo przeciągać, a silnik wysoko kręcić, bez utraty napędu. Silnik 450-tki to dobrze kontrolowalna jednostka, która w delikatniejszym mapowaniu nie przytłacza nawet mniej doświadczonych pilotów. Różnice między standardowym a delikatniejszym mapowaniem są odczuwalne, ale nie zbyt duże. Delikatniejsze mapowanie zapewnia łagodniejsze i oszczędniejsze oddawanie mocy, idealne na singletracki i w teren, podczas gdy agresywniejsze mapowanie doskonale nadaje się do szybkiej jazdy. Kontrola trakcji może być włączana w razie potrzeby i skutecznie wspierać kierowcę, nie ograniczając zbytnio mocy. Jedynie funkcja Quickshift, która ma umożliwiać zmianę biegów pod pełnym obciążeniem bez sprzęgła, nie zawsze działała poprawnie i czasem przy dużym przyspieszeniu nie można było zmienić biegu. Ogólnie jednak, funkcja ta to dobry pomysł, a krytykę można uznać za "narzekanie na wysokim poziomie". Ergonomia czarnych enduro jest dobrze dostosowana do różnych rozmiarów ciała, umożliwiając swobodne poruszanie się na motocyklach. Zainstalowane komponenty działają również bez zarzutu.

Wejście marki Triumph na rynek sportenduro zakończyło się sukcesem. Oba modele to czystej krwi endura wyścigowe, które spełniają wymagania związane z jazdą po kamieniach, korzeniach, wzniesieniach, zjazdach, wąskich singletrackach, a także szybkie odcinki specjalne na łąkach czy z skokami i nierównościami. TF 250-E i TF 450-E od samego początku powinny być czołowymi kandydatami w sporcie enduro. TF 250-E jest dostępny w Niemczech za 10.995 euro plus dodatkowe opłaty, a w Austrii wliczając opłaty i NOVA (opłata podatkowa) za 11.295 euro. TF 450-E kosztuje w Niemczech 11.595 euro, a w Austrii 11.995 euro.